Korzenie Misiowej Chaty
Nie jesteśmy góralami. Jesteśmy mieszczuchami, którzy od zawsze przyjeżdżali na wakacje i na narty w "góry". Bardzo lubimy Podhale, cenimy ludzi którzy tu mieszkają, mamy wśród nich wielu przyjaciół a w dobrym towarzystwie nawet gwarą zdarza nam się mówić. Szanujemy góralski folklor, bo nigdzie w Polsce nie można zobaczyć ludzi w paradnych ludowych strojach na ślubach, odpustach i jarmarku. Nawet góralska muzyka (byle nie za głośno i nachalnie ) bardzo się nam podoba. Przez wiele lat spędzaliśmy urlopy w starym domku wynajętym od gospodarzy w Leśnicy niedaleko Bukowiny.
W czasie wakacyjnych podróży razem z dziećmi odwiedziliśmy wiele krajów, plaż, stacji narciarskich, hoteli.
Ale nasze dorosłe już dzieci, zapytane o najwspanialsze wakacje odpowiedziały zgodnie – najlepiej było w Leśnicy - chodzić po potoku, zbierać jagody, szukać skarbów, spać w namiocie koło domu…Nasz wysłużony dom już prawie rozpadł się ze starości i musieliśmy zdecydować – porzucamy góry, czy stawiamy na łące nową „chałupę”, bo hałaśliwe hotele, zatłoczone Zakopane i ciasny pokój na kwaterze u „górala” nas nie interesowały.
I tak powoli stworzyliśmy Misiową Chatę – miejsce na wakacje, które, mamy nadzieję, naszym wnukom też zapadnie w pamięć.
Ponieważ nadal mieszkamy w mieście i możemy przyjeżdżać do Misiowej Chaty tylko czasem, chcemy się nią z Wami podzielić. Dokładamy wszelkich starań, aby czas, jaki tu spędzicie pozostawił tylko miłe wspomnienia.